Ostatnie dni było wyjątkowo trudne dla wszystkich, tych którzy uciekają przed wojną, zostawiając swoich mężów, synów, braci, domy, pracę – swoje życie. To czas trudny zarówno dla tych, którzy pomocy potrzebują jak i dla tych, którzy tej pomocy udzielają. To trudny czas dla rodzin, które otwierają swoje serca i domy jak i dla samorządów, które organizują się w ekspresowym tempie, aby jak najszybciej i jak najefektywniej pomoc, tym którzy do nas przybywają. Dla służb porządkowych, które 24h/7 są w pogotowiu.

My, jako Barka do tej pory przyjęliśmy 20 osób a kolejnym 20 asystowaliśmy w znalezieniu domu. W naszej Barkowej auli, która w grudniu służyła za miejsce wieczerzy wigilijnej dla kilkuset osób, przygotowaliśmy miejsce dla mam, dzieci i osób starszych, które przybywają do nas z różnych części Ukrainy. Dla niektórych jest to tylko przystanek w dalszej podróży, dla innych początek nowego życia w Polsce. Tym, którzy do nas trafiają dajemy dom, wyżywienie i wszystko najpotrzebniejsze artykuły, którymi tak szczodrze się z nami dzielicie. Oprócz tego staramy sie zapewnić wsparcie psychologiczne, prawne, okazać ludzką życzliwość, wspierać w opiece nad dziećmi, w nauce polskiego, w znalezieniu pracy i docelowego domu.

Bywamy też w punkcie recepcyjnym na targach poznańskich, gdzie co drugi dzień dowozimy kilkadziesiąt, a nawet kilkaset litrów zupy, dla tych którzy dopiero dotarli do Poznania. Jesteśmy pod wrażeniem ogromu pracy, jaki każdego dnia jest wkładany we wsparcie osób, które borykają się z największymi dramatami, tych których dotychczasowe życie niejednokrotnie jest w gruzach Kijowa, Mariupolu czy Charkowa. ❤️

Staramy się z całych sił, by pobyt w Polsce dał wiarę i nadzieję na lepsze jutro i z całego serca dziękujemy wszystkim tym, którzy się do tego przyczyniają ❤️

×