Kochani,
bez nadmiernego użalania się, bez zadęcia, ale z wiarą, że nie jesteśmy sami, chcemy opisać Wam sytuację naszej wspólnoty na poznańskich Zawadach (i pozostałych barkowych wspólnot również).
Barka to potrzeba serca, to człowiek, który potrzebuje wsparcia. Powstała w pięknych czasach, kiedy nie można było zasłonić się przepisem. Pierwszy dom Wspólnoty Barki nigdy nie zostałby dopuszczony do użytku, gdyby przyłożyć do niego dzisiejszą miarę. Wielu z naszych Liderów, czyli tych, którzy podźwignęli się i teraz sami są nadzieją i pomocą dla innych, pewnie by nie żyło już, gdyby nie szaleńcza potrzeba, żeby ich ratować, objawiająca się między innymi tym, że w barakach (które wciąż możecie zobaczyć na św. Wincentego) zamieszkało kilkudziesięciu ludzi, stłoczonych jak sardynki w puszce w pokojach, w których mogli bezpiecznie spędzić noc, a rano sprzątnąć materace i zrobić tam biuro, przedszkole, warsztat pracy. Teraz tak się już nie da, ale robimy, co możemy, żeby sensownie działać i żeby nas nie zamknięto.


Na przykład (jeśli tylko jest miejsce) przyjmujemy do naszego domu każdego, niezależnie od jego ostatniego miejsca zameldowania i zgody z jego gminy na finansowanie pobytu u nas. (Bo nie wiemy, czy wiecie, że człowiek nie może odbudowywać swojego życia tam, gdzie chce, gdzie czuje się bezpiecznie – powinien wrócić do swojego rodzinnego środowiska, nawet jeśli nie był tam ze 20 lat, gdzie pił, kradł, wdawał się w bójki, słowem – nie pozostawił po sobie dobrej opinii; i tam poprosić o schronisko). I tak, wśród 30 mieszkańców, mamy u siebie byłych mieszkańców Ostrowa Wlkp., Warszawy, Koszalina, Wolsztyna, Szczecina, Leszna, Legnicy, Wronek, Krzywczy, Opola, Zwolenia, Oborniki, Andrychowa, Sanoka, Zgórnik, … Opłata idzie za CZTEROMA mieszkańcami, maksymalnie jest to 750 zł miesięcznie za dom i wyżywienie, ale jest też tylko 300 zł, 200 zł…
W obecnej sytuacji, kiedy nakazano nam zamknąć centrum integracji społecznej, czyli możliwość, abyśmy utrzymali samodzielnie nasz dom, jesteśmy po prostu w kryzysie finansowym.


Wczoraj w mediach społecznościowych napisała o tym nasza barkowa Patrycja, a że dobrze to opisała, to tutaj obszerny fragment jej listu:
Bracie, Siostro,
przyszło nam żyć w ciekawych czasach: zamykamy granice, otwieramy serca; nakładamy maseczki, zdejmujemy maski.
W poznańskiej barkowej wspólnocie mieszka ze 30 osób, które przyszły się do nas poskładać po przeżyciach, które sprawiły, że rozpadli się na kawałki. Uzależnieni, schorowani, krzywdzący, bo skrzywdzeni, przegrani. Każdy ze swoją poranioną historią. Ale przyszli, chcą leczyć rany, też te zadane, chcą się wyprostować, spoglądać w lustro i w oczy spotkanych ludzi. Czasami jeszcze upadają, ale wtedy mamy siebie nawzajem, żeby się podnosić.
Ważną częścią procesu odbudowy życia jest praca. Nasi mieszkańcy są uczestnikami centrum integracji społecznej (CIS), w ramach tego odbywają staże w różnych przedsiębiorstwach i wykonują prace na rzecz Barki. Wynagrodzeniem za tę pracę jest świadczenie z Funduszu Pracy w wysokości ok. 740 zł netto/mc, a z wypracowanych przez nich środków utrzymujemy między innymi budynek, w którym mieszkają. Teraz, gdy decyzją administracyjną, CIS został zamknięty oni też są zamknięci. Nie mają możliwości pracować zdalnie (bo wykonują pracę fizyczną), nie możemy nadal świadczyć usług, które do tej pory wykonywali, nie chcemy pozwolić im wychodzić do pracodawców, bo wiemy, że ich organizmy są tak wyniszczone, że możemy ich stracić. Do tego dochodzi głowa, psyche, dusza, serce, emocje – to z czym wielu z nas ma kłopot, tym większy teraz, w czasie niepokoju. A to ten element najbardziej zawodził w ich dotychczasowym życiu. I zmiana w tym zakresie jest najtrudniejsza.
Dlaczego o tym do Ciebie piszę? Bo chcemy zrobić wszystko, żeby podtrzymać w nich decyzję o zawalczeniu o siebie, żeby proces prostowania ścieżki ich życia nadal trwał, żeby się nie poddali. Do tego potrzebujemy sensownych zadań, które będą mogli wykonywać na terenie Barki. Możemy remontować to co mamy, możemy budować nowe – dlatego prosimy o pieniądze na materiały. Możemy wykonywać różne zlecone prace, które da się zrobić w naszych pomieszczeniach – więc pomyśl, czy nie możesz nam czegoś zlecić. Chcemy wspólnie robić coś sensownego.

Dodaj nam sił!
Jeśli zdecydujesz się wesprzeć nas darowizną (można ją odliczyć od podatku za rok 2020), to prosimy o wpłaty na konto Fundacji Barka:


SANTANDER BANK POLSKA S.A.
PL07 1090 1362 0000 0000 3611 3738


Jeśli uważasz, że możemy pracować dla Ciebie, to skontaktuj się z Bartkiem Pawlakiem, tel. 790 220 673, bartosz.pawlak@barka.org.pl
Masz inny pomysł – wal, jak w dym – Patrycja Zenker, tel. 603 306 652, patrycja.zenker@barka.org.pl

Dziękujemy za wsparcie!

×